List otwarty prostych spółdzielców do prezesa SM „Bródno”, pana Sławomira Antonika

Panie Prezesie!

My skromni i nieuczeni spółdzielcy pozwalamy się zwrócić do pana z naszymi pytaniami.

Cieszymy się, że pan, wieloletni burmistrz Dzielnicy Targówek, a obecnie prezes SM „Bródno” zaczął dostrzegać znaczenie mediów społecznościowych. Spółdzielnia Mieszkaniowa „Bródno” założyła w 2020 r. 😊 swój profil na FB. Cieszymy się, że tak szybko pojął pan znaczenie nowych mediów.

Zasmucające jest jednak to, jak pan komunikuje się z nami, prostymi spółdzielcami, którzy nie muszą się wszak zgadzać zawsze z pana zdaniem. Nazywa pan nasze opinie po prostu kłamstwami. Pewnie tak jest, skoro pan tak mówi.

O co dokładnie nam chodzi? Wiemy wprawdzie, że nasz ogląd sprawy jest głupi i naiwny, ale postaramy się go opisać. Od pięciu lat SM „Bródno” nie płaci miastu za użytkowanie gruntów. Zaległości sięgają 12 milionów. Miasto i SM „Bródno” złożyły przeciw siebie pozwy. Pan jako prezes jest pewny wygranej, ale co stanie się, jak sąd będzie miał inne zdanie? Wprawdzie pieniądze za grunty spółdzielcy wpłacili i czekają one na oddzielnym koncie (tak pan zapewnia), ale kto zapłaci za odsetki?

Kolejna sprawa. Pan prezes mówi, że na Radzie Nadzorczej przyjęto zmiany w statucie. Niestety nikt z zewnątrz nie mógł się z nimi zapoznać. Musimy wierzyć na słowo. Poznamy je zapewne tuż przed głosowaniem 8 czerwca. Czemu jednak nie zaproponowano szerokich konsultacji z członkami spółdzielni? Czemu dostają „gotowy” statut pod głosowanie? Czy to poważne? Wiemy, że i tak byśmy tych zmian nie zrozumieli (jesteśmy prości ludzie), ale wypadało choć udawać, że liczy się pan z naszym głosem. Wszak spółdzielnia to my wszyscy, a pan jest tylko „wynajęty” przez nas do zarządzania naszym majątkiem. Chyba, że jesteśmy tak głupi, że nawet i to źle zrozumieliśmy.

Pan prezes mówi też, że spółdzielnia jest w „świetnej kondycji i nie ma się czego bać”. No cóż, trzeba to także przyjąć na słowo.

I tu pojawia się kolejna sprawa – pan prezes opowiada różne historie, ale nie pokazuje żadnych dokumentów, ani ekspertyz. Jeśli jest pan pewny wygranej w sądzie, to na jakiej podstawie? Czy spółdzielcy nie powinni poznać opinii prawnej prawników pana prezesa, opłacanych przecież z naszych pieniędzy? Wiemy, że i tak tej ekspertyzy nie zrozumiemy, ale miło byłoby ją choć dostać.

I najciekawsze, mówi pan: „Wszyscy ci, którzy sądzą inaczej po prostu kłamią”. Panie prezesie, kto pana uczył komunikacji, o kulturze nie wspominając? Czy wszyscy, którzy mają inne zdanie, wątpią, zadają pytania, są dla pana kłamcami?

Naprawdę pan tak myśli?

Czy naprawdę zgadza się pan ze swoim sądem, że w naszej spółdzielni „dobrze jest mieszkać”? Widział pan bloki, klatki, korytarze, windy, podwórka, które nie zmieniły się od 50 lat? Kiedy ostatnio opuścił pan swoje nowoczesne mieszkania zbudowane za nasze pieniądze, aby zobaczyć jak my mieszkamy?

Wiemy, że pan i pana syn, i pana księgowa, i członkowie Rady Nadzorczej, i pracownicy administracji, i znajomi z polityki,  i różni pana koledzy mają już nowoczesne mieszkania na Bródnie. Nam oczywiście nic do tego. Należały im się, bo zapewne mieszkają w strasznej ciasnocie. Cieszymy się, że wiedzie im się ciut lepiej.

Wiemy, że ciężko zmienić punkt widzenia, ale może chciałby pan z tymi osobami pójść  na przechadzkę po Bródnie i porozmawiać z mieszkańcami?

Na pewno będą głupie pytania i kłamstwa, ale wierzymy, że pan je zgniecie w zarodku.

Spółdzielcy SM „Bródno”

Mini poradnik Razem dla Targówka: przekształcenie użytkowania wieczystego gruntu na własność gruntu

W związku z bardzo licznymi zapytaniami Mieszkańców oraz brakiem czytelnej informacji  postanowiliśmy wyjaśnić sprawę krok po kroku.

Ustawa o przekształceniu użytkowania wieczystego gruntu w prawo własności gruntu (zabudowanego budynkami, w których przeważa liczba lokali mieszkalnych) mówi, że w ciągu 12 miesięcy od wejścia w życie ustawy czyli od 1 stycznia 2019 r., Urząd Dzielnicy Targówek ma przesłać zaświadczenie do osób, które mają odrębną własność lokalu mieszkalnego.

Można samemu taki wniosek złożyć, żeby procedurę przyśpieszyć, ale to kosztuje 50 zł za złożenie wniosku oraz 250 zł za odebranie zaświadczenia.

Urząd ma wtedy 4 miesiące na wydanie zaświadczenia, ale może nie zdążyć, więc może nie warto płacić za przyśpieszenie, jak może go może nie być…

Jak poczekamy, to urząd sam nam takie zaświadczenie przyśle za darmo.

Co dalej, jak otrzymamy zaświadczenie.

Na pierwszej stronie będziemy mieli informację, iż opłata przekształceniowa wynosi np. 90 zł i mamy tę sumę płacić raz do roku przez 20 lat.

Możemy jednak zapłacić znacznie mniej, gdy wystąpimy tzw.  „zgłoszenie zamiaru wniesienia opłaty jednorazowej z wnioskiem o udzielenie bonifikaty”.

Musimy zatem  sami wypełnić wniosek (tu można go pobrać) o chęci uiszczenia jednorazowej opłaty wraz z bonifikatą.

Dane na tym wniosku przepisujemy z zaświadczenia. Wypełnienie zajmuje nam 5 minut.

Następnie zanosimy i składamy za darmo wniosek do urzędu i czekamy na list z urzędu z obliczoną kwotą jednorazowej opłaty.

Musimy jednak pamiętać, że taki wniosek trzeba złożyć nie PÓŹNIEJ niż na 14 dni przed datą pierwszej raty opłaty przekształceniowej – a to jest luty 2020 roku.

Więc czym szybciej złożymy, tym szybciej staniemy się pełnoprawnymi współwłaścicielami gruntu pod budynkiem.

Uwaga!

Najnowsza nowelizacja tzw. ustawy przekształceniowej wprowadziła aż 99 proc. bonifikaty dla rodzin wielodzietnych, osób z niepełnosprawnościami, kombatantów. Przysługuje ona niezależnie od zniżki uchwalonej przez samorząd, nawet tym, którzy już ją wnieśli. To oznacza, że za zmianę użytkowania we własność mogą zapłacić tylko 1 proc. opłaty przekształceniowej.