Walczymy z patologiami w spółdzielniach mieszkaniowych

W dniu 20 listopada 2019 r. w TVP INFO w programie “O Tym Się Mówi” podjęto temat spółdzielni mieszkaniowych. Głos w programie zajęli przedstawiciele stowarzyszenia “Razem dla Targówka” Adam Rymski i Tomasz Szynkiewicz.

Gorąco zapraszamy do obejrzenia materiału i jednocześnie przypominamy o spotkaniu organizowanym 22.11.19 o godz. 18.00 w Wyższej Szkole Bankowej, ul. Łabiszyńska 25. Na spotkaniu porozmawiamy m.in o przekształceniu wieczystego użytkowania we własność.

Do zobaczenia.

Żegnamy z żalem sąsiedzką szklarnię na Bródnie

Podjęto decyzję o likwidacji szklarni, która od 2018 r. gościła w Parku Bródnowskim. Ta nagła i niezrozumiała decyzja budzi zdziwienie.

Szklarnia powstała w 2018 r. w ramach 10. Edycji Parku Rzeźby organizowanej przez Muzeum Sztuki Nowoczesnej (MSN). Miała być czasową instalacją artystyczną, służącą zarazem uprawie roślin, miała też być miejscem spotkań i integracji sąsiedzkiej.

Tak też się stało. Wokół szklarni zgromadziła się grupa pasjonatów, którzy zaczęli się nią opiekować, przywozili ziemię, sadzili, podlewali, cieszyli się zbiorami. Sprzątali też szklarnię po nocujących w niej często osobach bezdomnych.

Status szklarni nie był jasny. Ani Urząd Dzielnicy Targówek, ani MSN nie widziały chyba dla szklarni dalszych perspektyw. Trwała wymiana pism, dotycząca ustalenia terminu, do kiedy szklarnia ma stać. Opinia publiczna nie znała jednak szczegółów tych ustaleń. Burmistrz Grzegorz Gadecki informował, że mimo pism z urzędu MSN nie reaguje na problem związany  z zakończeniem umowy dotyczącej projektu. Szklarnia nie została też wzięta pod uwagę w planach modernizacji Parku Bródnowskiego.

Tak naprawdę, to troszczyło się o nią tylko grono miłośników natury, którzy stworzyli wokół szklarni zwartą i zgraną grupę. Za własne pieniądze kupowali ziemię, poświęcali wolny czas, naprawiali zniszczenia. Żadna instytucja nie czuła się odpowiedzialna za szklarnię,  także wielu mieszkańców nie rozumiało jej idei.

Nie wiadomo, jak potoczyłyby się sprawy dalej, gdyby nie dewastacja szklarni pod koniec października 2019 r. To chyba przesądziło o jej losie.

MSN postanowiło skończyć projekt i przenieść szklarnię w inne miejsce. Miało do tego prawo, ale miało też dług wdzięczności wobec osób, które ożywiły to miejsce, a które nie zostały uprzedzone o takiej możliwości. Stała się więc rzecz przykra. Zgaszono wspaniałą inicjatywę społeczną. Tracimy oryginalne miejsce, które promieniowało na okolicę i dawało nadzieję, że można robić coś wspólnie dla innych, że można to robić w przestrzeni publicznej, co było chyba najbardziej cenne.

W poprzedniej 11. Edycji Parku Rzeźby MSN pisało w opisie wydarzenia  o wizji „ekoinstytucji, czyli instytucji, która jest wrażliwa na wielowarstwowy kontekst miejsca, w którym funkcjonuje. Ekomuzeum rozumiemy jako formację, która wychodzi poza sztuczny podział na instytucję i publiczność, twórców i widownię, sztukę i nie-sztukę, budynek i to co poza nim/rzeźby i to co wokół nich”. Sąsiedzka szklarnia była właśnie ucieleśnieniem tego ideału, była lokalną ekoinstytucją, funkcjonującą na Bródnie. Jak widać MSN zadawala się tworzeniem ciekawych idei, a ich realizacja czy podtrzymywanie leżą poza jego kręgiem zainteresowań.

Iza Kaszyńska z MSN tak opisywała na początku rolę szklarni: „To miejsce, w którym się bywa. Siedzi się, sieje, grzebie w ziemi, zbiera rukolę i pomidory, podlewa rośliny. Miejsce spotkań. Miejsce rozmów. Miejsce poznawania się z sąsiadami. Miejsce produkowania dóbr wspólnych: warzyw i kwiatów, ale też praktykowania życzliwości, (wspólnego) robienia i nie-robienia, uprawy i doglądania nowych pomysłów”. Szkoda, że nie dodała, że to tylko na chwilę, na czas wyznaczony przez MSN. Bez pytania tych, co tam siedzieli, grzebali w ziemi, podlewali rukolę…

MSN miało, jak już wspomniano, pełne prawo przerwać projekt, ale też musiało brać pod uwagę, iż traci zarazem wiarygodność wśród mieszkańców. MSN musiało zdawać sobie sprawę i z tego, że od teraz jego działania nie będą już witane przez najbardziej aktywnych mieszkańców Bródna z taką otwartością i zainteresowaniem.

W 36. konkursie „Warszawa w kwiatach i zieleni 2019” szklarnia zdobyła wyróżnienie. Nikt go nie odebrał.

Mini poradnik Razem dla Targówka: przekształcenie użytkowania wieczystego gruntu na własność gruntu

W związku z bardzo licznymi zapytaniami Mieszkańców oraz brakiem czytelnej informacji  postanowiliśmy wyjaśnić sprawę krok po kroku.

Ustawa o przekształceniu użytkowania wieczystego gruntu w prawo własności gruntu (zabudowanego budynkami, w których przeważa liczba lokali mieszkalnych) mówi, że w ciągu 12 miesięcy od wejścia w życie ustawy czyli od 1 stycznia 2019 r., Urząd Dzielnicy Targówek ma przesłać zaświadczenie do osób, które mają odrębną własność lokalu mieszkalnego.

Można samemu taki wniosek złożyć, żeby procedurę przyśpieszyć, ale to kosztuje 50 zł za złożenie wniosku oraz 250 zł za odebranie zaświadczenia.

Urząd ma wtedy 4 miesiące na wydanie zaświadczenia, ale może nie zdążyć, więc może nie warto płacić za przyśpieszenie, jak może go może nie być…

Jak poczekamy, to urząd sam nam takie zaświadczenie przyśle za darmo.

Co dalej, jak otrzymamy zaświadczenie.

Na pierwszej stronie będziemy mieli informację, iż opłata przekształceniowa wynosi np. 90 zł i mamy tę sumę płacić raz do roku przez 20 lat.

Możemy jednak zapłacić znacznie mniej, gdy wystąpimy tzw.  „zgłoszenie zamiaru wniesienia opłaty jednorazowej z wnioskiem o udzielenie bonifikaty”.

Musimy zatem  sami wypełnić wniosek (tu można go pobrać) o chęci uiszczenia jednorazowej opłaty wraz z bonifikatą.

Dane na tym wniosku przepisujemy z zaświadczenia. Wypełnienie zajmuje nam 5 minut.

Następnie zanosimy i składamy za darmo wniosek do urzędu i czekamy na list z urzędu z obliczoną kwotą jednorazowej opłaty.

Musimy jednak pamiętać, że taki wniosek trzeba złożyć nie PÓŹNIEJ niż na 14 dni przed datą pierwszej raty opłaty przekształceniowej – a to jest luty 2020 roku.

Więc czym szybciej złożymy, tym szybciej staniemy się pełnoprawnymi współwłaścicielami gruntu pod budynkiem.

Uwaga!

Najnowsza nowelizacja tzw. ustawy przekształceniowej wprowadziła aż 99 proc. bonifikaty dla rodzin wielodzietnych, osób z niepełnosprawnościami, kombatantów. Przysługuje ona niezależnie od zniżki uchwalonej przez samorząd, nawet tym, którzy już ją wnieśli. To oznacza, że za zmianę użytkowania we własność mogą zapłacić tylko 1 proc. opłaty przekształceniowej.

Razem o śmieciach – sąsiedzka rozmowa o gospodarowaniu odpadami

5 listopada 2019 r. w Miejscu Aktywności Lokalnej w Domu Kultury Świt Tomek Winceciak przedstawiał zgromadzonym osobom, jak należy minimalizować „produkcję” śmieci oraz jak je segregować.

Podstawą dobrego podejścia jest mentalność oparta na idei „zero waste”, czyli minimalizowanie powstawania odpadów po stronie konsumenta. Przykładem takiego podejścia jest używanie toreb wielokrotnego użytku, rezygnacja z wszechobecnego plastiku, naprawianie rzeczy zamiast kupowania nowych, ponowne używanie szklanych opakowań itp.

Oddzielną sprawa jest potrzeba segregacji odpadów, co w dużych blokach jest kłopotliwe. Złe nawyki mieszkańców, brak dobrych doświadczeń czy obecność zsypu, gdzie wszystko łatwo „znika” sprawiają, że segregacja jest jeszcze sprawą przyszłości.

Zebrani zgodzili się, że niezwykle ważną sprawą jest edukacja dzieci, które niedługo staną się świadomymi konsumentami. Podkreślano też potrzebę powstania w Warszawie punktów skupu szkła i papieru, a także zachęcenia mieszkańców do segregacji przez jakiś system nagród.

Na następnym spotkaniu Agnieszka i Robert Golińscy opowiedzą o swoich doświadczeniach związanych z rewitalizacją terenu wokół tzw. Pekinu, czyli najdłuższego bloku na Bródnie przy ul. Rembielińskiej.

Targówek poczeka na drzewa do 2210 r.

Ciekawość, a także obserwacja nasadzeń w naszej dzielnicy, głównie zaś brak troski o nie – co zaowocowało masowym usychaniem nowych drzew podczas letnich upałów – skłoniły nas do zapytania Zarządu Zieleni w Warszawie o sztandarowy program miejski „Milion drzew dla Warszawy”.

Nie dostaliśmy informacji, ile z tych drzew uschło lub się nie przyjęło. Drzewa są objęte trzyletnią gwarancją, więc nawet jak wszystkie uschną, to zostaną wymienione na nowe, jak rozumiemy także z trzyletnią gwarancją, a potem…

Trudno ocenić szumnie ogłaszany program (od początku były trudności), zwłaszcza, że przy obecnym tempie nasadzeń, jego skutki zobaczymy w pełni dopiero w 2210 r. Jeżeli posadzone teraz drzew dożyją tego czasu…

Z odpowiedzi wynika, iż póki co Zarząd Zieleni zasadził 16 284 drzew. Na Targówku było ich 608, przy czym jesienią 2019 r. ma być jeszcze 109 nowych drzew.

Strefa relaksu na Targówku – happening

Adam Rymski ze stowarzyszenia „Razem dla Targówka” stworzył kolejną strefę relaksu. Nie jest tak okazała jak ta na Placu Bankowym, za to kosztowała dużo mniej – zaledwie 50 złotych.

http://warszawa.tvp.pl/44143384/powstala-kolejna-strefa-relaksu-tym-razem-na-targowku-kosztowala-50-zlotych

Przebudowa ul. Kondratowicza w oczach mieszkańców

Wizualizacja ul. Kondratowicza. Źródło: ZDM

Przebudowa ul. Kondratowicza w związku z budową metra ustali wygląd i charakter tej ulicy na długie dziesięciolecia. Uczestniczyliśmy aktywnie w konsultacjach społecznych dotyczących tej sprawy i mamy wrażenie, iż koncepcja przebudowy ulicy nie została dobrze skorelowana z planowaną modernizacją Parku Bródnowskiego, ani z budową bloków Bródno Centrum przez współrządzącą Dzielnicą Targówek Spółdzielnię Mieszkaniową Bródno. Wielka szkoda, iż zarzucono ideę Centrum Lokalnego przy Kondratowicza.

Projektanci na spotkaniach mówili, iż zwężenie ulicy i dogodne przejścia dla pieszych mają „zszyć” Park Bródnowski z pawilonami przy ul. Kondratowicza, tymczasem powszechnie wiadomo, iż zakusy na wyburzenie pawilonów i postawienie tam wysokich bloków ma wspomniana SM Bródno. Czemu ma więc służyć owo „zszycie”? Z Parku Bródnowskiego mieszkańcy chcieliby się dostać do obiektów gastronomicznych, miejsc sprzyjających wspólnemu spędzaniu czasu i dających warunki do spotkań i rozmów, a mogą trafić do kolejnych sklepów sieciowych, marketów i lokali oferujących tzw. szybkie jedzenie. Komponowanie ul. Kondratowicza, bez uwzględnienia charakteru jej zabudowy po stronie istniejących pawilonów mija się całkowicie z celem.

Tak samo z celem mija się całe mnóstwo tzw. atrakcji zaplanowanych przez projektantów po stronie „parkowej” ul. Kondratowicza, co wynikło zapewne z niewiedzy, iż czeka nas gruntowna modernizacja parku, w której takie obiekty znajdą swoje miejsce, w tym mało potrzebne obiekty gastronomiczne.

Aprobaty mieszkańców nie zyskała też propozycja ścieżki rowerowej po stronie pawilonów, gdyż to sprzyjać może powstawaniu niebezpiecznych sytuacji, do których dochodzi już w innych częściach miasta, gdzie z różnego rodzaju lokali i stref wypoczynku wychodzi się wprost na ścieżkę.

Pozostałe postulaty mieszkańców to: budowa zatoczek autobusowych, zachowanie „Sherwood” (część Parku Bródnowskiego od strony ul. Kondratowicza), wykonanie miejsc parkingowych w formie ukośnej względem jezdni, zachowanie obecnych szerokości jezdni (stworzenie tzw. tunelu życia),  wykorzystanie do nasadzeń drzew szybko rosnących.

Link do petycji:

https://www.petycjeonline.com/petycja_w_sprawie_rewitalizacji_ulicy_kondratowicza?u=3361216&s=64031308&utm_source=fb_share&fbclid=IwAR1UUS4TGVplaIcfiOoZEmE1HHDZDFlW67gOB25TnS2iz8OasW3H9kp147w