Petycja dotycząca rewitalizacji Parku Bródnowskiego oraz planowanych w związku z tym pracach budowlanych

Petycja dotycząca rewitalizacji Parku Bródnowskiego oraz planowanych w związku z tym pracach budowlanych  (budowy podestów, drogi p.poż, pawilonów handlowych i innych).

Stowarzyszenie Razem dla Targówka działając w interesie publicznym składa petycję, której celem jest zmiana planów UD Targówek zmierzających do wykonania w Parku Bródnowskim min. tzw. podestów na skarpie przy zbiorniku wodnym, pawilonów i drogi p.poż. Działania takie w sposób ujemny wpłyną na zieleń w naszym parku zatem nie powinno się ich podejmować. Uczynienie zadość tej petycji leży w interesie publicznym.              

Uzasadnienie

W związku z planowanym kolejnym etapem modernizacji Parku Bródnowskiego, którego jednym z elementów ma być wybudowanie tzw. podestów na skarpie przy zbiorniku wodnym w pobliżu fontanny, wyrażamy swój zdecydowany sprzeciw wobec tych planów i postulujemy, aby władze dzielnicy wycofały się z tej inwestycji, oraz pozostałych zmierzających do zabudowy terenów zielonych min pawilonami.

Nasze stanowisko, powstało w oparciu o liczne głosy mieszkańców, którzy nie godząc się na tak ekspansywne działania w parku, poparli petycje w tej sprawie w liczbie ponad 600.

Zdaniem mieszkańców, wybudowanie tych wątpliwej urody i jakości „podestów” kosztem zieleni, przyczyni się do bezpowrotnej  degradacji tej przestrzeni. Mimo zapewnień urzędników, uważamy, że zostanie znacząco zmniejszona powierzchnia biologicznie czynna, a ponadto zniknie z parku miejsce urokliwe, które mieszkańcy uważają obecnie, po wycince drzew za swoistą ikonę Parku Bródnowskiego.

Roślinność na skarpie stanowi cenną barierę chroniącą park i wypoczywających tam mieszkańców przed ulicznym zgiełkiem. Utrata tej bariery odbije się negatywnie na mieszkańcach, łaknących odrobiny ciszy i spokoju.

Ponadto, budowa wyżej opisanych podestów przyczyni się do powstania tzw. wysp ciepła, co jest zjawiskiem bardzo niekorzystnym w obecnej sytuacji klimatycznej, a także wpływa negatywne na organizm człowieka powodując przegrzanie organizmu.

Ponadto mieszkańcy są sceptyczni co do planów budowy pawilonów i drogi pożarowej. Podany powód jakoby ta droga miała w przyszłości zabezpieczyć park przed dewastacją podczas urządzanych w nim imprez jest mało wiarygodna i budzi obawy, że skutki będą raczej odwrotne. Należy się mocno zastanowić nad tym czy w parku powinny odbywać się wszystkie możliwe imprezy oraz czy nie da się ich zorganizować w taki sposób aby priorytetem była ochrona parku przed niszczeniem.

Wszystkie opisane powyżej działania, takie jak likwidowanie barier dla hałasu, nie dbanie o tereny biologicznie czynne, a wręcz ich zmniejszanie, forsowanie rozwiązań powodujących powstawanie wysp ciepła – pozostają również w całkowitej sprzeczności z zapisami Programu Ochrony Środowiska Miasta stołecznego Warszawy oraz dokumentu Strategia Warszawa 2030. Program ochrony środowiska m.st. Warszawy, zachowując spójność ze strategią rozwoju miasta definiuje środowisko przyrodnicze miasta jako jego integralną część i jeden z jego kluczowych zasobów podlegających ochronie. Natomiast w dokumencie Strategia 2030 czytamy „Środowisko przyrodnicze Warszawy jest elementem krajowego i europejskiego systemu przyrodniczego, ale także istotnym bogactwem wpływającym na charakter miasta. Jest również ważnym czynnikiem wpływającym na zdrowie mieszkańców i komfort ich życia”. Ochrona i dbałość o nie jest jednym z celów operacyjnych”. Zatem kierując się zapisami wspomnianych wyżej dokumentów  należałoby się spodziewać, że główna energia przy  inwestycji typu modernizacja parku zostanie skierowana na powiększanie obszarów biologicznie czynnych, poprawę stany drzewostanu, zwiększenie zabiegów pielęgnacyjnych, walkę z powstawaniem wysp ciepła i zjawiskiem śmiecenia światłem. Niestety zamiast takich działań mamy niezrozumiale dla zwykłego mieszkańca dążenie do urbanizacji terenu parku, czego jaskrawym przejawem jest budowa pawilonów, co najprawdopodobniej również będzie się wiązało z wycięciem kilku drzew. 

Wzywamy władze dzielnicy oraz Radę Dzielnicy do zmiany stanowiska w duchu zapisów Programu Ochrony Środowiska dla Miasta Stołecznego Warszawy oraz dokumentu Strategia Warszawa 2030 i niebudowaniu w Parku Bródnowskim tzw. podestów na skarpie, pawilonów, drogi p.poż. Środki finansowe, które były przeznaczone na ten cel powinny zostać przeznaczone na rewitalizację roślinności na skarpie oraz zabiegi pielęgnacyjne drzew i innych roślin. Takie działania na pewno przyniosą lepsze efekty, a co za tym idzie pozytywnie wpłyną na jakość życia mieszkańców.

W związku z powyższym prosimy o pozytywne ustosunkowanie się do naszej petycji.

Żegnamy z żalem sąsiedzką szklarnię na Bródnie

Podjęto decyzję o likwidacji szklarni, która od 2018 r. gościła w Parku Bródnowskim. Ta nagła i niezrozumiała decyzja budzi zdziwienie.

Szklarnia powstała w 2018 r. w ramach 10. Edycji Parku Rzeźby organizowanej przez Muzeum Sztuki Nowoczesnej (MSN). Miała być czasową instalacją artystyczną, służącą zarazem uprawie roślin, miała też być miejscem spotkań i integracji sąsiedzkiej.

Tak też się stało. Wokół szklarni zgromadziła się grupa pasjonatów, którzy zaczęli się nią opiekować, przywozili ziemię, sadzili, podlewali, cieszyli się zbiorami. Sprzątali też szklarnię po nocujących w niej często osobach bezdomnych.

Status szklarni nie był jasny. Ani Urząd Dzielnicy Targówek, ani MSN nie widziały chyba dla szklarni dalszych perspektyw. Trwała wymiana pism, dotycząca ustalenia terminu, do kiedy szklarnia ma stać. Opinia publiczna nie znała jednak szczegółów tych ustaleń. Burmistrz Grzegorz Gadecki informował, że mimo pism z urzędu MSN nie reaguje na problem związany  z zakończeniem umowy dotyczącej projektu. Szklarnia nie została też wzięta pod uwagę w planach modernizacji Parku Bródnowskiego.

Tak naprawdę, to troszczyło się o nią tylko grono miłośników natury, którzy stworzyli wokół szklarni zwartą i zgraną grupę. Za własne pieniądze kupowali ziemię, poświęcali wolny czas, naprawiali zniszczenia. Żadna instytucja nie czuła się odpowiedzialna za szklarnię,  także wielu mieszkańców nie rozumiało jej idei.

Nie wiadomo, jak potoczyłyby się sprawy dalej, gdyby nie dewastacja szklarni pod koniec października 2019 r. To chyba przesądziło o jej losie.

MSN postanowiło skończyć projekt i przenieść szklarnię w inne miejsce. Miało do tego prawo, ale miało też dług wdzięczności wobec osób, które ożywiły to miejsce, a które nie zostały uprzedzone o takiej możliwości. Stała się więc rzecz przykra. Zgaszono wspaniałą inicjatywę społeczną. Tracimy oryginalne miejsce, które promieniowało na okolicę i dawało nadzieję, że można robić coś wspólnie dla innych, że można to robić w przestrzeni publicznej, co było chyba najbardziej cenne.

W poprzedniej 11. Edycji Parku Rzeźby MSN pisało w opisie wydarzenia  o wizji „ekoinstytucji, czyli instytucji, która jest wrażliwa na wielowarstwowy kontekst miejsca, w którym funkcjonuje. Ekomuzeum rozumiemy jako formację, która wychodzi poza sztuczny podział na instytucję i publiczność, twórców i widownię, sztukę i nie-sztukę, budynek i to co poza nim/rzeźby i to co wokół nich”. Sąsiedzka szklarnia była właśnie ucieleśnieniem tego ideału, była lokalną ekoinstytucją, funkcjonującą na Bródnie. Jak widać MSN zadawala się tworzeniem ciekawych idei, a ich realizacja czy podtrzymywanie leżą poza jego kręgiem zainteresowań.

Iza Kaszyńska z MSN tak opisywała na początku rolę szklarni: „To miejsce, w którym się bywa. Siedzi się, sieje, grzebie w ziemi, zbiera rukolę i pomidory, podlewa rośliny. Miejsce spotkań. Miejsce rozmów. Miejsce poznawania się z sąsiadami. Miejsce produkowania dóbr wspólnych: warzyw i kwiatów, ale też praktykowania życzliwości, (wspólnego) robienia i nie-robienia, uprawy i doglądania nowych pomysłów”. Szkoda, że nie dodała, że to tylko na chwilę, na czas wyznaczony przez MSN. Bez pytania tych, co tam siedzieli, grzebali w ziemi, podlewali rukolę…

MSN miało, jak już wspomniano, pełne prawo przerwać projekt, ale też musiało brać pod uwagę, iż traci zarazem wiarygodność wśród mieszkańców. MSN musiało zdawać sobie sprawę i z tego, że od teraz jego działania nie będą już witane przez najbardziej aktywnych mieszkańców Bródna z taką otwartością i zainteresowaniem.

W 36. konkursie „Warszawa w kwiatach i zieleni 2019” szklarnia zdobyła wyróżnienie. Nikt go nie odebrał.

Targówek poczeka na drzewa do 2210 r.

Ciekawość, a także obserwacja nasadzeń w naszej dzielnicy, głównie zaś brak troski o nie – co zaowocowało masowym usychaniem nowych drzew podczas letnich upałów – skłoniły nas do zapytania Zarządu Zieleni w Warszawie o sztandarowy program miejski „Milion drzew dla Warszawy”.

Nie dostaliśmy informacji, ile z tych drzew uschło lub się nie przyjęło. Drzewa są objęte trzyletnią gwarancją, więc nawet jak wszystkie uschną, to zostaną wymienione na nowe, jak rozumiemy także z trzyletnią gwarancją, a potem…

Trudno ocenić szumnie ogłaszany program (od początku były trudności), zwłaszcza, że przy obecnym tempie nasadzeń, jego skutki zobaczymy w pełni dopiero w 2210 r. Jeżeli posadzone teraz drzew dożyją tego czasu…

Z odpowiedzi wynika, iż póki co Zarząd Zieleni zasadził 16 284 drzew. Na Targówku było ich 608, przy czym jesienią 2019 r. ma być jeszcze 109 nowych drzew.